Bardzo ostre słowa, które Jezus kieruje do swego ucznia, Piotra: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku”, przez wiele osób mogą być nie do przyjęcia ze względu na dzisiejszą poprawność i tolerancję dla wszystkich i wszystkiego. Słowa Pana nie są chętnie słuchane i przyjmowane także przez część Kościoła. Z chrześcijaństwa robimy kleik religijny, mdły i bez smaku ale łatwo przyswajalny. Taka rozgotowana papka jest doskonała dla małych dzieci i ludzi chorych. Czyżbyśmy, jako chrześcijanie, byli podobni do pokolenia „płatków śniegu”, niezdolni do ponoszenia życiowych trudów? Jezus pragnie, wzywa do pójścia za Nim i podjęcia trudnej misji. Do życia, które może być najbardziej emocjonującą i pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji przygodą duchową prowadzącą ku dojrzałości i pełni człowieczeństwa.